Ten przepis przyszedł mi do głowy niedługo po Świętach Wielkanocnych. Raz na jakiś czas robię przegląd kuchennych zakamarków, aby zorientować się czego zbywa i co należałoby dokupić, a w tym przypadku co z czym połączyć aby maksymalnie wykorzystać resztki poświątecznych produktów. Nie lubię marnować i wyrzucać jedzenia. Zawsze staram się wykorzystać wszystko do ostatniej drobinki. Truskawki i awokado już dosyć długo zalegały w lodówce, czas dla tych owoców nie jest sprzymierzeńcem i niestety należało zjeść je jak najszybciej. Znalazło się również trochę orzechów nerkowca. Ostatnio kupiłam fikuśne wykałaczki i kolorowe papilotki. Pomyślałam, że można je wykorzystać i zrobić coś a la szaszłyki owocowe. Pokrojone owoce nadziałam na patyczek, przekładając listkami melisy. Na końcu umieściłam kulkę z orzechów oblaną czekoladą. Na majówkę słodka przekąska jak znalazł. Uważam, że wyszły przeurocze i całkiem atrakcyjnie.
Składniki:
1 szklanka orzechów nerkowca namoczonych
1 łyżka kakao
1 łyżeczka kandyzowanej skórki pomarańczowej
1/2 szklanki cukru trzcinowego
świeże owoce (mango, jabłko,truskawki)
Polewa:
1 tabliczka gorzkiej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej
Sposób przygotowania:
Orzechy, kakao, skórkę i cukier miksujemy w blenderze. Uzyskamy sprężystą, klejącą masę. Odstawiamy na godzinę do lodówki. Ze schłodzonej masy orzechowej, wilgotnymi palcami, formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego a następnie zanurzamy w rozpuszczonej czekoladzie. Odstawiamy do zastygnięcia, po czym możemy już zacząć przygotowywać nasze owocowo-czekoladowe szaszłyki.
Owoce+czekolda = pyszności! Uwielbiam takie połączenia ;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu przychodzi smak na coś innego a owoce z czekolada i orzechami ciekawie się komponują i dobrze smakuja :)
OdpowiedzUsuń:) mmmmmm!!!!! Pysznie wyglądają te szaszłyki:) ..aż ślinianki przyspieszyły produkcji:)) hi hi:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa na moim blożku:) bardzo mnie ucieszyły:)
Wyruszam na spacerek u Ciebie:) Pozdrawiam kolorowo:)