Jabłka - na ten temat
można by pisać wiele... smakują o każdej porze roku, podawane w
rozmaitych formach cieszą nasze podniebienie. Jesienią zdecydowanie
częściej skłaniamy się do deserów na ciepło i z chęcią
zamiast świeżej porcji owoców wybieramy te zapiekane pod pierzynką
z chrupiącej kruszonki lub pod postacią pysznej i pachnącej
korzennymi przyprawami szarlotki.
Dzisiaj chciałam Was
zachęcić i przekonać do wypróbowania jabłecznika bez pieczenia z
pysznym kremem czekoladowym, dodatkiem bakalii i aromatycznych
przypraw: cynamonu, wanilii i kardamonu. Jest prosty w przygotowaniu,
a co najważniejsze pełen witamin zawartych w świeżych jabłkach.
Składniki na jabłecznik:
1,5 kg słodkich jabłek
0,5 szklanki cukru pudru
trzcinowego (opcjonalnie)
sok z jednej cytryny
1 szklanka dowolnych
orzechów
0,5 szklanki sezamu
1/2 szklanki siemienia
lnianego
0,5 szklanki oleju
kokosowego
laska wanilii
1 łyżeczka cynamonu
szczypta kardamonu
Przygotowanie jabłecznika:
Jabłka umyć, obrać i
poszatkować na cieniutkie plastry. Skropić cytryną, w razie
potrzeby posypać cukrem pudrem, dodać przyprawy i delikatnie
wymieszać.
Orzechy, sezam i siemię
lniane podprażyć na suchej patelni, wystudzić a następnie zmielić
w młynku.
Przesypać do miski, dodać
olej (można lekko posłodzić) i całość dokładnie połączyć.
Uzyskaną masą wyłożyć tortownicę o średnicy 26 cm, na wierzchu
ułożyć jabłka i lekko docisnąć, aby wyrównać powierzchnię
jabłecznika.
Wierzch ciasta udekorować
kremem czekoladowym za pomocą szprycy lub po prostu rozsmarować
równomiernie.
Wstawić do lodówki na
około dwie godziny.
Krem czekoladowo
daktylowy:
1,5 szklanki daktyli
2 łyżki oleju kokosowego
2 łyżki gorzkiego kakao
Daktyle zalać 2
szklankami letniej przegotowanej wody i odstawić.
Następnie dodać kakao,
olej kokosowy i całość zmiksować na gładko.
Cudne zdjęcia i pyszny deser :)
OdpowiedzUsuńAch jak wspaniale to wygląda!!:) Jak tylko zjemy placek dyniowy zabieram się za to cudo!:) Dziękuję za pyszną podpowiedź!:) Mniam!:)))) ..a tutaj u Ciebie to można samymi zdjęciami sobie pojeść, bo przecież wyobraźnia już dokładnie widzi jak umieszczam taki wspaniały kęs tegoż ciacha w swoich ustach!!:) ....pyszne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Obłedny :)
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie! Coś czuję, że bardzo by mi smakował ;)
OdpowiedzUsuń