wtorek, 12 sierpnia 2014

PIEROGI Z BOBEM SEREM TOFU I MIĘTĄ




Sierpień w Hiszpanii należy do najcieplejszych miesięcy. Termometry wręcz sięgają zenitu, a żar który leje się z nieba niemal uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Jednak dzisiaj w przypływie energii przygotowałam na obiad  lekkie i delikatne pierogi z bobem, serem tofu i miętą. Co prawda przygotowanie takiego dania podczas upałów nie jest czynnością łatwą, jednak przyjemność jedzenia rekompensuje nam wszystkie trudy. Zapraszam do degustacji.




Składniki na farsz:

400 g gotowanego bobu
150 g sera tofu
1 cebula średnia
garść posiekanej mięty
szczypta mielonego kminku
sól, pieprz do smaku
2 łyżki oleju




Sposób przygotowania farszu:

Cebulę zeszklić na tłuszczu. Bób przełożyć do miski, lekko rozgnieść widelcem lub tłuczkiem, dodać pokruszony ser tofu, podsmażoną cebulkę, miętę, kminek, sól i pieprz. Dokładnie wymieszać.




Składniki na ciasto:

500 g mąki pszennej
niecała szklanka gorącej wody
2 łyżki oliwy z oliwek




Sposób przygotowania ciasta:

Z powyższych składników zagnieść  gładkie ciasto, włożyć do plastikowego woreczka i odstawić na 10 minut. Następnie wałkujemy cieniutki placek z którego za pomocą szklanki wykrawamy krążki, nakładamy łyżeczką farsz i zaklejamy. Gotowe pierogi wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy do momentu aż wypłyną.



7 komentarzy:

  1. bób wszędzie i pod każdą postacią, ale ten szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu również i ja jestem miłośniczką bobu ! Uwielbiam wszelkiego typu potrawy z tymże warzywem :)

      Usuń
  2. A ja dzisiaj zjadłam ostatnią kostkę tofu z biedronkowej akcji. Aż szkoda! Świetny pomysł na farsz do pierogów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farsz jest bardzo ciekawy w smaku, połączenie naprawdę warte uwagi :)

      Usuń
  3. Mięty nie lubię ale reszta to połączenie bajeczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalie miętę moeższ zastąpić szłwią lub bazylią :)

      Usuń
  4. Z pierogami odwieczny problem: jeść super, lepić... Ale już nabieram wprawy, kiedyś to była gehenna :) Fajną kompozycję smaków zaproponowałaś.

    OdpowiedzUsuń