Dlaczego rzymska? Ponieważ wszystkie składniki są identyczne jak w przepisie na pieczeń rzymską, tylko mięso zastąpione jest soją. Konsystencja i wygląd pieczeni do złudzenia przypominają to popularne danie. Myślę, że to w dużym stopniu zasługa sposobu, w jaki została zmielona soja. Pieczeń możecie podawać na ciepło lub na zimno z przeróżnymi sosami. Dzięki właściwej konsystencji łatwo się ją kroi. Kawałki pieczeni można wzbogacić sosem allioli i oliwą lub odrobiną melona, dzięki czemu otrzymamy smaczne i oryginalne tapas. Możliwości jest wiele, ale osobiście radzę nie udoskonalać ani polepszać jej przesadnie, gdyż sama w sobie jest rewelacyjnie pyszna !
Składniki:
500 g nasion suchej soi
1 szklanka mąki z ciecierzycy
2 ząbki czosnku
1 płaska łyżka majeranku
1 duża cebula
1 duża papryka słodka
1 płaska łyżka papryki słodkiej
1 płaska łyżka papryki ostrej
2 łyżki sosu sojowego
1/2 łyżeczki mielonego kminku
4 łyżki oleju
5 l wywaru warzywnego
sól do smaku
Sposób przygotowania:
Soję zalewamy wodą i odstawiamy na noc. Następnie płuczemy, zalewamy wywarem roślinnym i gotujemy do miękkości. Miękką soję odcedzamy, wywar zachowujemy. Ostudzoną soję dzielimy na dwie części. Pierwszą część mielimy trzy razy, drugą tylko raz. Umytą paprykę, obraną cebulę i czosnek kroimy bardzo drobno. Na średnio rozgrzany tłuszcz wsypujemy przyprawy i podsmażamy ciągle mieszając przez około 3 minuty. Następnie wsypujemy posiekaną paprykę, czosnek i cebulę. Wszystko razem dusimy do miękkości. Tak podsmażone warzywa łączymy z soją, mąką z ciecierzycy, doprawiamy sosem sojowym i solą do smaku. Wyrabiając dolewamy wywar tak aby powstała masa o konsystencji pasztetu. Keksówki natłuszczone lub wyłożone papierem do pieczenia napełniamy masą sojową i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około godzinę.
Nie wpadłabym na takie cudo :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na pieczeń bardzo prosty i naprawdę smaczny :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, już się szykuję do próby, ale zdradź jeszcze co to za smarowidełko białe masz w miseczce?
OdpowiedzUsuńDziekuje ! Cieszy mnie ze spodobał się mój przepis :) To smarowidełko to wegańskie sos alioli : http://greenforkvege.blogspot.com.es/2014/03/czosnkowy-sos-allioli.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia ! :)
Kochana, ta pieczeń jest REWELACYJNA! Dosłownie, to jeden z najlepszych pasztetów jaki jadłam (oczywiście mówię o wege). Zrobiłam przedwczoraj. Dziś konsumowali go także mięsożercy i byli zachwyceni! Piszę pasztet, bo mi dałam chyba ciut za dużo bulionu, ale przynajmniej się nie rozpada i jest krojalno-smarowalny :-) Jak znajdę czas, to opiszę u siebie jaką Ty pyszną rzecz proponujesz :-)
Usuń