Wszystkie słodkości,
które ostatnio zaprezentowałam na blogu są zainspirowane moja
własną intuicją, czyli zaspokajaniem chęci na konkretny smak.
Tak też powstał ten orzechowy
torcik, subtelny i aksamitny w smaku, przełamany lekką kwaskową
nutką suszonych owoców aronii, którą uwielbiam.
Tort jest wykończony
smaczą, nie za słodką polewą na bazie
daktyli, oleju kokosowego i naturalnego kakao.
Zapraszam!
Składniki na
foremkę o średnicy 20 cm:
1 szklanka orzechów
włoskich
1 szklanka orzechów
laskowych
1,5 szklanki mleka
roślinnego
1 szklanka namoczonych
daktyli
1/2 szklanki owoców
suszonej aronii
Na spód:
1,5 szklanki granoli
4-5
łyżek oleju kokosowego
Granolę
mielimy, dodajemy olej kokosowy i starannie łączymy.
Tak przygotowaną masą
wyklejamy dno tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Spód umieścić w
zamrażarce lub lodówce do zastygnięcia.
Polewa:
2 łyżki kakao
3/4 szklanki daktyli
1 szklanka mleka
roślinnego
2 łyżki oleju kokosowego
1 łyżka agaru
Daktyle przekładamy do
rondelka, zalewamy szklanką mleka, dodajemy kakao, olej kokosowy,
agar i całość gotujemy ok. 2 minuty.
Odstawiamy do całkowitego
wystygnięcia, a
następnie blendujemy i
przecieramy przez drobne sitko.
Przygotowanie:
Aronię zalać nieco
więcej niż połową szklanki ciepłej wody i odstawić na godzinę.
Orzechy
mielimy, przesypujemy do miski, dodajemy 1,5 szklanki gorącego
mleka, odstawiamy.
Po wystygnięciu masa
będzie dość twarda i zwarta.
Do kielicha blendera
przelewamy namoczone daktyle razem z wodą, olej kokosowy, a
następnie stopniowo dodajemy masę orzechową i
miksujemy na gadko.
Dzielimy na dwie części
do jednej dodajemy odsączoną aronię i jeszcze raz miksujemy.
Na zastygnięty spód
wykładamy masę orzechowo-aroniową,
następnie orzechową, wyrównujemy powierzchnię i umieszczamy w
zamrażarce na około 1,5 h.
Ściągamy obręcz
tortownicy i zamrożone ciasto polewamy polewą czekoladową.
Udekorować według
uznania.
Deser przechowywać
w lodówce 3-4 dni.
Cudny, nie mogę się napatrzeć! :)
OdpowiedzUsuńAle zjawiskowy :) Chce się jeść!
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com