Takie oto słodkie i
pożywne praliny powstały z potrzeby wykorzystania resztek po moich
kulinarnych eksperymentach.
Z racji tego, że ostatnio
wiele się działo w mojej kuchni w temacie orzechów, nasion i
wszelkiego typu płatków, siłą rzeczy nagromadziło się co nieco.
Zanim jednak napełnię
pojemniki nowymi bakaliami, stare zawsze wykorzystuję co do
ostatniego okruszka, nigdy nie mieszam świeżych z resztkami
starych.
Możliwości na recykling,
czyli na coś z niczego jest wiele i tak naprawdę zależy to od
tego, na co w danym momencie mamy chęć.
Mogą
to być ciasteczka, energetyczne pełne mocy batony lub praliny w
wersji gourmet, które dzisiaj dla Was przygotowałam.
Zapraszam!
Składniki:
1,5 szklanki płatków mix
(owsiane, żytnie, quinoa)
1/2 szklanki karobu
3/4 szklanki daktyli bez
pestek
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki oleju kokosowego
1/2 szklanki różnych
orzechów
1/4 szklanki mleka
roślinnego
1 łyżka amaretto
100 g gorzkiej wegańskiej
czekolady bez cukru
Przygotowanie:
Na patelni rozgrzać 2
łyżki oleju kokosowego, wsypać płatki, dodać karob, cynamon i
prażyć ok. 5 minut.
Daktyle zalać letnią
wodą, poczekać aż zmiękną, odlać wodę
i zblendować.
Przestudzone płatki
połączyć ze zmiksowanymi daktylami.
Z powstałej masy
uformować kulki wielkości orzecha włoskiego.
Mleko roślinne zagotować,
a następnie zalać nim orzechy, dodać łyżkę amaretto i
zblendować.
Czekoladę rozpuścić w
kąpieli wodnej lub mikrofalówce, następnie lekko przestudzoną
wysmarować za pomocą silikonowej szpatułki lub pędzelka papierowe
papilotki.
Następnie na czekoladowy
spód nałożyć niewielką ilość (około
1/2 łyżeczki) masy orzechowej, a na
wierzchu umieścić kulkę uformowaną z płatków,
karobu i oleju kokosowego.
Gotowe praliny ułożyć w
foremce lub na tacce i umieścić w lodówce no ok. 3h.
Wyglądają ślicznie :) Chce się jeść!
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Boskie! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie - www.jedzrosliny.blogspot.com ;)
Wyglądają doskonale :>
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
OdpowiedzUsuń