poniedziałek, 13 października 2014

BEZGLUTENOWE PLACKI Z DYNI

Kiedy czas przyzwoity do dojźrzenia nastał,
Pytała dynia dęba, jak też długo wzrastał?
„Sto lat". „Jam w sto dni zeszła taką, jak mnie widzisz"
Rzekła dynia. Dąb na to: „Próżno ze mnie szydzisz;
Pięknaś, prawda, na pozór, na pozór też słyniesz:
Jakeś prędko urosła, tak też prędko zginiesz".

„Dąb i dynia” Ignacy Krasicki




Cieszę się, że wraz z nadejściem jesieni nastał sezon na dynię i mogę najadać się nią i jej przetworami do syta. Owszem, można  kupić dynię również poza sezonem, jednak to nie  jest  już to samo. O tej porze roku jest najsmaczniejsza, mięsista, jędrna, soczysta i przepięknie żółto-pomarańczowa. Dynie doceniam nie tylko  po względem kulinarnym. Spełnia ona jeszcze jedną ważną rolę w moim domu, a mianowicie ustawione rzędem na regale stanowią element dekoracyjny i podczas pochmurnych dni swym ciepłym i radosnym kolorem rozweselają i ocieplają salon.




Zarówno dynia, jak i jej nasiona są cennym źródłem witamin i soli mineralnych. Pomarańczowy miąższ jest bogaty w karoten, czyli prowitaminę A, witaminę C, B1, B2 i PP oraz sole mineralne takie jak potas, żelazo, wapń i magnez. To tylko niewielka część z szerokiej gamy właściwości prozdrowotnych dyni.




Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami przepisem na smaczne, bezglutenowe placki z surowej, tartej dyni, które możemy serwować na słodko i na ostro z rozmaitymi  dodatkami. W mojej wersji placki podałam z chutney z mango, jogurtem sojowym, kawałkami awokado i prażonymi pestkami dyni.

Składniki:

2 szklanki tartej dyni
0,5 szklanki mąki z ciecierzycy
0,5 przegotowanej wody
szczypta kardamonu, cynamonu i pieprzu cayenne
1 łyżka soku z cytryny
1 płaska łyżeczka sody
sól do smaku
olej do smażenia

Sposób przygotowania:

Startą dynię solimy, dodajemy przyprawy i odstawiamy na 10-15 minut. Następnie dodajemy mąkę, sok z cytryny, wodę i dokładnie mieszamy. Jeśli masa będzie zbyt sucha, dodajemy więcej wody. Całość odstawić na kolejne 10 minut. Po tym czasie możemy przystąpić do smażenia placków. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz, łyżką stołową nakładamy niewielkie porcje, smażymy z dwóch stron na złoty kolor. Można również smażyć bez tłuszczu na patelni teflonowej lub maszynce do pieczenia naleśników. Smacznego!



7 komentarzy:

  1. I ja kocham dynie!!!:) ..dlatego zrobiłam sobie jej spoooory, na prawdę spooooooory zapas:) bo mają też taką fajną zaletę, że swobodnie (i w odpowiednich warunkach) są w stanie przetrwać nawet do kilku miesięcy!:) Zatem zima będzie u mnie z zupkami - kremami z dyni :) ..i imbirem;) ..to będzie pierwsza taka moja zima:)
    Pozdrawiam kolorowo jesiennie:)
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dynie są naprawdę piękne i mają jakąś magię w sobie. Lubie je dotykać i patrzeć na nie, dodają mi pozytywnej energii :) Pomimo tego że mam w zapasie kilka sztuk, to pod wpływem wyjątkowej ich urody nie jestem wstanie oprzeć się pokusie i kupuje następne piękne okazy :) Pozdrawiam serdecznie !

      Usuń
  2. nic dodać, nic ująć! placuszki z dyni są wyjątkowe :) podobają mi się te smaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda dynia jest wyjątkowa ! Smak i zapach pieczonej mmmy.... po prostu marzenie :)

      Usuń
  3. jadłam kiedyś pyszne placki z dyni, ale do tej pory sama ich nie robiłam, pora to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń